Respeaker do wynajęcia

Napisy na żywo to rozwiązanie, które umożliwia rozumienie mowy zarówno osobom słabosłyszącym, jak i niesłyszącym. Przygotowuje się je m.in. za pomocą respeakingu – metody opartej na rozpoznawaniu mowy przez specjalistyczne oprogramowanie. W Polsce już wkrótce pojawią się respeakerzy przeszkoleni przez autorytety z Europy. 

A to za sprawą projektu kierowanego przez dr Agnieszkę Szarkowską, założycielkę Laboratorium Przekładu Audiowizualnego (AVT Lab).* Projekt jest obecnie prowadzony na Wydziale Lingwistyki Stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego, a finansuje go Narodowe Centrum Nauki w ramach programu OPUS, 2014-2016.

 

Respeaking czyli napisy na zawołanie

Respeaking może mieć wiele zastosowań. Przede wszystkim stosuje się go do tworzenia napisów do programów telewizyjnych nadawanych na żywo (dla BBC tworzy je firma Red Bee Media). Jednak metodę tę wykorzystuje się także podczas konferencji, wydarzeń kulturalnych, w transmisjach online. W Polsce tej metody jak dotąd w telewizji nie zastosowano, ale pojawiała się ona już w ramach testowania m.in. w Sejmie RP, Pałacu Prezydenckim, podczas wydarzeń Fundacji Kultury Bez Barier oraz Fundacji Widzialni.
W Niemczech za pomocą tej metody wspiera się też słabosłyszących i głuchych studentów na uczelniach. Co ciekawe, respeaker pracuje zdalnie – zapis wykładu czy zajęć tworzy za pośrednictwem połączenia internetowego, dzięki czemu respeaker nie musi pojawiać na uczelni, a to znacznie obniża koszty tego rodzaju wsparcia. Niestety, nie mamy informacji, jaka jest jakość napisów tworzonych w ten sposób w ocenie samych zainteresowanych, czyli studentów.

 

Jak działa respeaking?

Metoda wydaje się bardzo prosta. Respeaker jednocześnie słucha audycji czy też osób biorących udział w danym wydarzeniu i na bieżąco powtarza wypowiadane treści do mikrofonu, który współpracuje ze specjalistycznym oprogramowaniem do rozpoznawania mowy. Program identyfikuje wypowiedziane przez respeakera słowa i konwertuje je na tekst pisany.

Zadanie jest proste tylko pozornie, ponieważ respeaker musi jednocześnie uważnie słuchać, zapamiętać wypowiedzi, dodać do nich interpunkcję, oznaczyć (np. kolorem tekstu) osoby mówiące i poprawić ewentualne błędy. Aby ułatwić programowi rozpoznanie słów, musi mówić nieco robotycznym, monotonnym głosem. Czasem w korekcie tekstu pomaga mu moderator, jednak praca moderatora siłą rzeczy opóźnia pojawienie się napisów na ekranie, a ponadto zwiększa koszty usługi.

1 2 3 4 5
Mówca wypowiada tekst Respeaker powtarza / tlumaczy tekst Program do rozpoznawania mowy przetwarza wypowiedź respeakera na tekst Respeaker/Redaktor poprawia ewentualne błędy Respeaker/Redaktor wypuszcza tekst w formie napisów do wyświetlenia na ekranie

 

Kto może zostać respeakerem? 

Respeakerem powinna być zatem osoba o wysokich kompetencjach językowych – doskonale znająca ortografię i interpunkcję języka, mająca dobrą pamięć roboczą, a także posiadająca umiejętność swobodnego parafrazowania tekstu.

Przyda się tu z pewnością wykształcenie filologiczne, ale nie jest ono konieczne. Dobrze mogą sprawdzić się w tym zawodzie tłumacze symultaniczni. Warto dodać, że metodę respeakingu można wykorzystać również wraz z tłumaczeniem symultanicznym do uzyskania tłumaczenia tekstu mówionego w języku obcym.

Respeaker musi również posiąść kompetencje techniczne – opanować działanie programu do rozpoznawania mowy, a także spędzić sporo czasu na ćwiczeniach, by program nauczył się jego właśnie głosu. Respeaker powinien mieć też nienaganną wymowę i doskonały słuch. Warto zaznaczyć, że we Włoszech osoby niewidome.

 

Mamy już respeakerów, co dalej?

Projekt „Respeaking – proces, kompetencje i jakość” ma na celu nie tyle przeszkolenie respeakerów, co zrozumienie procesu respeakingu oraz zbadanie, jakie kompetencje najkorzystniej wpływają na dobrą jakość napisów tworzonych za pomocą respeakingu – wyjaśnia dr Szarkowska. – Jednak żeby badać zachowania i kompetencje respeakerów, musieliśmy ich sobie wyszkolić, ponieważ jak dotąd w Polsce taki zawód nie istniał – uzupełnia.

Respeakerów w ramach projektu dr Szarkowskiej szkolili najlepsi specjaliści od respeakingu. Szkolenia poprowadzili: dr Pablo Romero Fresco (University of Roehampton), dr Carlo Eugeni (University of Parma/Respeaking on Air) oraz Juan Martinez Perez (Swiss TXT). W projekcie bierze udział kilkadziesiąt osób. Czy znajdą zatrudnienie np. w polskiej telewizji?

– W Polsce nie tworzy się napisów do programów telewizyjnych nadawanych na żywo w oparciu o respeaking. Barierą jest tu zapewne obecny stan prawny. Telewizje zobowiązane są do zapewnienia zaledwie 10% treści z usługami dostępu: napisami, audiodeskrypcją i tłumaczeniem migowym. W krajach, w których respeaking dominuje jako metoda tworzenia napisów, prawo narzuca na nadawców obowiązek zapewnienia samych napisów na poziomie 70-80%, a w Wielkiej Brytanii – 100% – mówi dr Szarkowska.

Ustawodawca obiecuje sukcesywnie zwiększać zakres usług dostępowych, w tym napisów, jednak do BBC jeszcze nam daleko.

 

Przyszłość respeakingu 

Trzeba jednak zaznaczyć, że respeaking to metoda, która ciągle się rozwija. Brytyjscy widzowie telewizyjni skarżą się na jakość napisów przygotowanych przez respeakerów, programy do rozpoznawania mowy wymagają udoskonaleń. Nie są w stanie zidentyfikować mowy w 100%, stąd sporo błędów, które wpływają na zrozumiałość przekazu w formie tekstu.

W BBC pierwszy program opatrzony napisami metodą respeakingu wyemitowano w 2001 roku. Wcześniej napisy na żywo robili stenotypiści, którzy wykorzystując umiejętność szybkiego pisania, zapisywali wypowiedzi bohaterów programu słowo w słowo. Jednak przygotowanie zawodowego stenografa wymaga dużego nakładu czasu i kosztów. Respeaking jest rozwiązaniem dużo tańszym. I choć nadal tzw. speech to text reporters (STTR) tworzą napisy dla brytyjskiej telewizji, to respeaking staje się tu metodą dominującą.

Dużym wyzwaniem dla respeakingu w Polsce było stworzenie odpowiedniego programu, który rozpoznawałby język polski. Obecnie na rynku są już dwa takie programy. Wymagają one jednak jeszcze wiele pracy, choćby rozbudowania słowników i odpowiedniego treningu.

Miejmy nadzieję, ze polscy respeakerzy szybko zyskają szansę na pracę w zawodzie, a napisów wokół nas będzie coraz więcej.

* Laboratorium Przekładu Audiowizualnego (AVT Lab) jest pierwszą w Polsce grupą badawczą zajmującą się dostępnością przekładu audiowizualnego dla osób niewidomych, słabowidzących, niesłyszących i słabosłyszących.