Misją Polskiej Fundacji Osób Słabosłyszących jest:
- Budowanie świadomości społecznej na temat osób słabosłyszących – burzenie stereotypów i edukacja w zakresie ich potrzeb.
- Wspieranie aktywnej integracji w społeczeństwie osób słabosłyszących, które z uwagi na niedosłuch mają utrudniony dostęp do informacji, edukacji, usług i uczestniczenia w życiu kulturalnym i społecznym.
Naszym celem jest przezwyciężanie wykluczenia społecznego osób funkcjonalnie słabosłyszących poprzez podejmowanie i rozwijanie inicjatyw oraz działań służących likwidacji ograniczeń w przestrzeni społecznej i publicznej.
Aparaty słuchowe czy implanty słuchowe świetnie sprawdzają się jako wsparcie indywidualne, osobiste – w dobrych warunkach akustycznych (np. podczas rozmowy z jedną osobą, bez hałasu w tle, bez pogłosu). Jednak na co dzień otacza nas hałas, a w wielu pomieszczeniach panuje pogłos, co utrudnia słyszenie i rozumienie mowy w protezach słuchowych.
Tak dzieje się np. w kościele, w sali wykładowej, szkolnej, konferencyjnej, w teatrze, na dworcu, w punktach usługowych z okienkiem. W podobnych sytuacjach osoba słabosłysząca potrzebuje wsparcia w rozumieniu mowy – są to przede wszystkim systemy wspomagania słuchu i oraz przekazy tekstowe.
Niestety, w naszym kraju grupa osób słabosłyszących jest rzeczywiście wykluczona społecznie. O ile stosunkowo nienajgorzej przedstawia się sprawa indywidualnego wsparcia osoby słabosłyszącej (dostępne są aparaty słuchowe, jest wiele firm zajmujących się ich dopasowaniem i dystrybucją, istnieje system dofinansowania ich zakupu ze środków publicznych), o tyle zauważyć można brak wsparcia w zakresie funkcjonowania społecznego osób z uszkodzeniem słuchu – wyjaśnia Grzegorz Kozłowski, Przewodniczący Rady Fundatorów PFOS.
Problem niepełnosprawności sensorycznej nie może pozostawać wyłącznie problemem osoby z niedosłuchem. Dlatego przekonujemy osoby zarządzające instytucjami i placówkami publicznymi, że tak jak w wielu innych krajach, tak i w Polsce, słabosłyszącym trzeba zapewnić pełny dostęp do informacji i usług, które jest prawem każdego człowieka.
– Jest wiele szkodliwych stereotypów na temat osób słabosłyszących – mówi Maciej Kasperkowiak, ekspert Fundacji. – Uważa się na przykład, że wystarczy w szkole czy na uczelni zapewnić osobie słabosłyszącej tłumacza Polskiego Języka Migowego. Tymczasem większość słabosłyszących nie zna języka migowego lub zna go słabo i potrzebuje wsparcia w słyszeniu i rozumieniu mowy. W moim gabinecie protetycznym pojawiają się coraz częściej seniorzy – jako społeczeństwo starzejemy się. W niedalekiej przyszłości sami możemy potrzebować wsparcia w postaci systemów wspomagania słuchu – dodaje ekspert.
WHO podaje, że co czwarta osoba po 65. roku życia ma dzisiaj problemy ze słuchem. Coraz więcej młodych ludzi cierpi na ubytek słuchu. Najwyższa pora, by – oprócz walki z otaczającym nas hałasem – popularyzować w Polsce rozwiązania zalecane przez światowe organizacje, które sprawdziły się już w innych krajach.