Kim są słabosłyszący?

W Polsce żyje ponad milion słabosłyszących*, natomiast aż 10% społeczeństwa ma pewien ubytek słuchu.** Problem słabosłyszenia nabiera coraz większego znaczenia w kontekście starzejącego się społeczeństwa – problemy ze słuchem pojawiają się u co 4. osoby po 65. roku życia i u ponad połowy po 75. roku życia.*** 

Współcześnie żyjemy w hałasie – jeszcze 100 lat temu problem ten był nam obcy. Otoczenie głośnymi dźwiękami powoduje, że coraz więcej ludzi na świecie odczuwa problemy ze słuchem. Mówi się nawet o tzw. smogu akustycznym. W wielkich miastach hałas dokucza nam zaraz po wyjściu w domu, ale nawet we własnych czterech kątach mamy hałaśliwy sprzęt AGD – miksery, telewizory, sprzęt do odtwarzania muzyki. Wiele osób pracujących fizycznie musi znosić hałas na co dzień i nie ma świadomości zagrożania hałasem. Efekt? Od początku lat 80-tych aż 3-krotnie zwiększyła się częstość uszkodzeń słuchu spowodowanych hałasem środowiskowym. Laryngolodzy uważają, że za kilka lat aparaty słuchowe będą tak samo powszechne jak dziś okulary. Niedosłuch jest już chorobą społeczną. Przyczynia się do tego starzenie się społeczeństwa oraz rozpowszechnienie przenośnych odtwarzaczy muzyki.***

 

Kim są słabosłyszący i czego potrzebują? 

W odróżnieniu od głuchych, dla których pierwszym językiem jest polski język migowy, słabosłyszący posługują się przede wszystkim polskim językiem fonicznym. Sporo osób słabosłyszących wspiera się w komunikacji miganiem. Najczęściej są to osoby, które uczą się bądź uczyły w szkołach dla głuchych i z natury rzeczy przyjaźnią się z głuchymi, dzięki czemu mają kontakt z PJM.

Liczna grupa słabosłyszących jednak nie ma styczności z językiem migowym. Wiele dzieci, mimo ubytku słuchu, kończy szkoły masowe i przebywa wyłącznie wśród słyszących. U innych niedosłuch wystąpił w późniejszym wieku, więc nie mieli nigdy potrzeby, by uczyć się migać.

Szkodliwym sterotypem, niestety ciągle żywym, jest przekonanie, że słabosłyszący mają te same potrzeby komunikacyjne, co głusi. Tymczasem osoby głuche, które wychowały się w rodzinach głuchych, posługują się przede wszystkim polskim językiem migowym i potrzebują tłumaczeń na ten język, by mieć pełny dostęp do edukacji, kultury, życia społecznego czy zawodowego. Natomiast słabosłyszący nieznający języka migowego lub znający go bardzo słabo, do lepszego rozumienia potrzebuje wsparcia w rozumieniu mowy w postaci systemów wspomagania słuchu i napisów.

 

Między głuchymi a słyszącymi 

Słabosłyszący, którzy urodzili się z dużym ubytkiem słuchu, często mają problem z określeniem własnej tożsamości. Z jednej strony fascynuje ich kultura głuchych i pociąga zwarta, prężnie działająca wspólnota. Na co dzień jednak z większym lub mniejszym sukcesem funkcjonują wśród słyszących, z którymi także nie identyfikują się do końca. – To zawieszenie między głuchymi i słyszącymi sprawia, że trudno im się odnaleźć.

– Osób słabosłyszących jest kilkakrotnie więcej niż głuchych, natomiast organizacji, które by prezentowały ich interesy, jest bardzo mało. Dlatego powołaliśmy do życia Polską Fundację Osób Słabosłyszących, która ma pomóc tej bardzo licznej, mocno rozproszonej po całej Polsce grupie ludzi – mówi Grzegorz Kozłowski, przewodniczący Rady Fundacji.

Trudno stworzyć prężnie działającą społeczność słabosłyszących na wzór społeczności głuchych. Ubytek słuchu może mieć różny stopień i wystąpić w różnym wieku. Słabosłyszący różnią się więc doświadczeniami i stosunkiem do swojej niepełnosprawności. Co więcej, wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy o tym, że żyje z uszkodzonym słuchem…

  • Lekki ubytek słuchu (osoby lekko niedosłyszące) 
    U wielu osób z tej grupy niedosłuch ma charakter postępujący. W przeciwieństwie do osób, które urodziły się z ubytkiem słuchu, osoby z lekkim ubytkiem słuchu często nie wiedzą, jak sobie radzić z niedosłuchem i gdzie szukać pomocy. Trudno im zaakceptować pogorszenie słuchu. Lekki ubytek słuchu w zasadzie nie utrudnia codziennego życia. Owszem, takie uszkodzenie słuchu może powodować problemy z identyfkacją niektórych głosek, a także ze skutecznym słuchaniem w hałasie bądź w większej odległości. Jednak wiele osób z takim uszkodzeniem słuchu radzi sobie z powodzeniem bez pomocy technicznej, nawet w rozmowach telefonicznych.
    Przydatne wsparcie: napisy, odpowiednie zasady komunikacji.
  • Umiarkowane uszkodzenie słuchu (osoby słabosłyszące/niedosłyszące) 
    Osoby z umiarkowanym ubytkiem słuchu słyszą i rozumieją mowę jedynie w warunkach korzystnych akustycznie. Kluczowym wsparciem tutaj są dobrze dobrane aparaty słuchowe. Osoby z umiarkowanym ubytkiem słuchu wspierają się w komunikacji czytaniem z ust.
    Potrzebne wsparcie: systemy wspomagania słuchu (pętle indukcyjne, systemy FM), napisy, odpowiednie zasady komunikacji.
  • Znaczne i głębokie uszkodzenie słuchu (osoby głuche) 
    W przypadku znacznego (ang. severe) ubytku słuchu rozumienie mowy bez wsparcia technicznego staje się praktycznie niemożliwe, ale część dźwięków jest indentyfikowana na tyle, by w połączeniu z czytaniem mowy z ust komunikacja foniczna była możliwa. W przypadku głebokiego (ang. profound) uszkodzenia, rozumienie mowy jest praktycznie niemożliwe nawet w aparatach słuchowych, choć wspomagają one efektywność czytania z ust, która przy tym stopniu ubytku słuchu jest dominująca.
    Potrzebne wsparcie: systemy wspomagania słuchu (pętle indukcyjne, systemy FM), napisy, odpowiednie zasady komunikacji.

 

WAŻNE:
Prawie każda osoba głucha ma resztki słuchowe, które pozwalają jej odbierać pewien ograniczony rodzaj dźwięków. Zupełny brak reakcji na bodźce słuchowe dotyczy zaledwie 2-4% osób głuchych.

 

Aparaty słuchowe 

Użytkownicy aparatów słuchowych z powodzeniem korzystają z systemów wspomagania słuchu, takich jak pętle indukcyjne czy systemy FM. Systemy wspomagania słuchu znacząco poprawiają rozumienie w aparatach słuchowych wszędzie tam, gdzie panuje hałas lub pogłos (np. w dużych salach konferencyjnych czy wykładowych, w kinach, teatrach, na dworcach, w punktach obsługi itd.) lub rozmowa odbywa się w grupie osób.

Aparaty słuchowe powinny być zawsze dopasowane do indywidualnych potrzeb osoby słabosłyszącej, a procesowi dopasowania aparatów powinna towarzyszyć zawsze edukacja na temat właściwego użytkowania i konserwacji aparatów. Z kolei systemy wspomagania słuchu muszą być zawsze pod opieką specjalisty, by sprawnie działały i faktycznie przynosiły korzyść osobom z ubytkiem słuchu.

* Badanie stanu zdrowia ludności Polski 2004 r.
** „Niesłyszący, głusi, głuchoniemi. Wyrównanie szans”, Bogdan Szczepankowski, Warszawa 1999, str. 29.
*** Rozmowa z dr hab. n.med. Jarosławem Markowskim, kierownikiem Katedry i Kliniki Laryngologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, Konsultantem Wojewódzkim w dziedzinie Audiologii i Foniatrii w woj. Śląskim,Link

O różnorodności w świecie osób z ubytkiem słuchu przeczytacie też na blogu Klaudii. Link do wpisu