Wyobrażasz sobie teatr, w którym dialogi aktorów występujących na scenie pojawiają się na ekranie, a Ty możesz je swobodnie czytać? Swój niedoskonały słuch możesz przecież uzupełnić wzrokiem!
Stosowanie napisów w teatrach nie jest w Polsce powszechne. Wyjątek stanowią projekty np. Fundacji Kultury Bez Barier, która otwiera Teatr dla osób niepełnosprawnych – przede wszystkim sensorycznie.
Ale czy napisy mogą zagościć na dobre w teatrach i kinach (dla polskich filmów) i stać się normą? Często spotykaliśmy się ze stanowiskiem, że nie jest to możliwe, ponieważ napisy typu StageText, czy napisy wyświetlane na polskich filmach w kinie zbyt mocno ingerują w swobodę widzów w pełni sprawnych i mogą im przeszkadzać. Ciekawe, czy ktoś zapytał sprawną część społeczeństwa, czy faktycznie by to przeszkadzało – może wręcz przeciwnie?
Znaleźliśmy rozwiązania, które ten problem rozwiązują i pozwalają cieszyć się napisami w formie zamkniętej (czyli niezintegrowanymi z materiałem filmowym). Pierwszym rozwiązaniem są opisywane wcześniej okulary do napisów, niestety są rozwiązaniem drogim i nieco kłopotliwym dla słabosłyszącego widza, ponieważ napisy wędrują razem z ruchem głowy.
Drugim, być może rewolucyjnym rozwiązaniem jest CaptiView™ – niewielki ekran, który otrzymuje każdy, kto potrzebuje napisów. Ekran ma uniwersalny uchwyt pasujący do foteli kinowych oraz tzw. „gęsią szyję”, która pozwala dowolnie, w najwygodniejszy dla nas sposób, ekran umiejscowić. Napisy bezprzewodowo są przesyłane do CaptiView™ i tam wyświetlane.
System CaptiView
Źródło zdjęć: doremilabs.com